-

DarekBema

Komentarze użytkownika

@Ciemność (30 marca 2018 18:37)

Ciemnosc gdy zapadła już sie nie podnosi,

nic modlitwa, płacze, choćby i krol prosił,

sny spalone piaskiem pustynia roznosi,

nie ma odpowiedzi, a świat ciągle,prosi

tonie coraz bardziej w szalonej nicości,

gdy nienawiść wygrywa z ofiarą miłości.

DarekBema
31 marca 2018 17:09

@Na prawo od obłędu. (29 marca 2018 19:53)

Hmm, dlaczego zaraz ktoś nie majacy entuzjastycznego stosunku do Pisu jest wkladany do szufladki jako ruski agent, albo zwolennik nierzadników z PO?{nie mam akurat teraz na mysli pana Nikt}Takie myslenie alternatywne, albo biale albo czarne zaburza ocene sytuacji."Po owocach ich poznacie" to madra sentencja i kazdy moze sobie sam ocenic te pisowskie owoce, dla jednych smaczne i aromatyczne, dla innych zgniłe w srodku.Przypomina  mi sie anegdotka o dobrym i zlym dentyscie.Jeden dla pacjentow wyrywał bez znieczulenia zdrowe zeby, zostawiajac chore, bo pacjent znowu przyjdzie z bólem proszac o pomoc i z pieniadzem w reku, drugi, ten lepszy byl wychwalany pod niebiosa, wizyta u niego to byla przyjemnosc, bezbolesnie, a nawet jak znowu kogos potem  zabolalo ...

DarekBema
30 marca 2018 08:18

@Czy PiS poprowadzi nas abyśmy przestali być ZASOBEM? (28 marca 2018 16:03)

Hmm, aż strach sie odezwać.Skomentuję to krótko, "moim zdaniem" prawo, jakie by nie było i na jakim fundamencie nie było  oparte"  jest ferowane przez ludzi {bo sedziowie to ludzie z ich slabosciami, wadami itp} i zawsze bedzie traktowane instrumentalnie czyli "jesli chcemy uderzyc psa, zawsze sie znajdzie kij pod ręką".Ludzka wyobraznia i inicjatywa zawsze "obejdzie" wszelkie zabezpieczenia, jakie by nie były.A Polacy zawsze beda zasobem,dopóki  beda nimi rzadzic ludzie z czyjegos nadania i  podporzadkowani czyjemuś interesowi.

DarekBema
29 marca 2018 13:07

@Szacun, czyli o zwykłej wierności (29 lipca 2017 09:57)

To pytanie do dyskutujących w tym temacie.

Przychodzi lekarz do chorego,cierpiącego i mówi: masz znajomosci, koneksje,poprzyj moja kandydature na nadwornego medyka, a uzdrowię cię.Chory w nadziei, że może teraz, nareszcie ,w koncu pojawił sie ktoś,kto go z cierpienia uwolni, popiera medyka i ten staje sie "nadwornym".Przychodzi wtedy do chorego z podziekowaniem i rzecze, pomoge ci, jak obiecalem, okadza go, macza w słownych kąpielach,krew upuszcza stadem pijawek i po jakimś czasie odchodzi mówiąc, ja zrobilem co moglem, a skoro jesteś nadal chory i cierpiący, to nie moja wina.Czy winny jest chory bo szukał pomocy na nieuleczalmną chorobę, czy tez chory jest głupi, bo w leczenie uwierzył?Czy może choroba jest uleczalna, tylko wymagała wiekszej determinacji i p ...

DarekBema
1 sierpnia 2017 14:06

@Szacun, czyli o zwykłej wierności (29 lipca 2017 09:57)

Niczego nie pomieszałem.O prezydencie moja "osobista" opinia jest  taka jak napisałem.Dowódca, który "przegra" bitwe, ale wykaże męstwo , niezłomną wolę walki i pójdzie z podwładnymi do boju,  budzi szacunek.Dowodca zaś, ktory przegra bitwe nie podejmując realnie  walki, ktory ucieknie na 1 głos wystrzału i bedzie tłumaczył sie "wyższą strategia i taktyką", budzi inne uczucia.I to nie dotyczy akurat obecnej "batalii" sądowej.Bardzo krzywdzace opinie o frankowiczach wynikaja natomiast albo z nieswiadomosci, albo zlej woli.Wiele osób bylo zmuszonych do wziecia "franków", bo w złotowkach kredytow nie mogli uzyskac itp.Ponadto banki łamały wszystkie warunki umowy,ktora same przygotowały ...

DarekBema
1 sierpnia 2017 13:45

@Szacun, czyli o zwykłej wierności (29 lipca 2017 09:57)

Nie chcę rozmowy o wecie lub niby-wecie prezydenta ograniczyc do jego potraktowania frankowiczów.Skoro tak bezmyślnie {albo z premedytacją} i dobrowolnie {albo z kunktatorstwa} skladal obietnice rozwiazania kwestii frankowiczów i oglaszał publicznie, ze jesli tego nie zrobi to poda sie do dymisji, to jako czlowiek honoru{?} powinien dotrzymac słowa.Jako czlowiek honoru powinien wszakze stanąć na głowie, by "realnie" a nie "parawanowo" ulżyc 10-kom tysiecy ludzi.Nie trzeba wyważać otwartych drzwii ani wymyslac koła{ o to go specjalnie nie posadzam}, mozna bylo skorzystac ze wzorów m.inn . wegierskich.Można byłoby nawet przegrać te bitwe {ustawa frankowa},ale po walce a nie pozorowanej potyczce.I o to tu chodzi.Człowiek, ktory pozycza pieniad ...

DarekBema
31 lipca 2017 11:58

@Szacun, czyli o zwykłej wierności (29 lipca 2017 09:57)

No cóż, ale mnie pan Prezydent swoim wetem naprawdę przekonał tzn. że zawetuje dwie spośród 3 ustaw.Jak bedzie rzeczywiscie to sie okaze jeszcze wczesniej, niż za dwa miesiące.Dla mnie "osobiscie" ten prezydent stracił wiarygodnosc po tym, jak potraktowal frankowiczów i jak złamał swoje "dane dobrowolnie" słowo i styl w jakim to zrobił.Gdyby stanął przed kamerami i powiedział do wyborców i frankowiczów: nie udało mi sie, banki okazaly sie za silne,poleglem to jeszcze mozna by to jakoś zrozumieć.Ale tworzenie jakiejś kalekiej ustawy spreadowej na otarcie łez w fanfarach i biciu w bębny oglaszanej jako sukces to...to świadczy o nim  po prostu   brzydko. A dalsze jego kroki i wystapienia wpisywały sie w to "dyshonorium& ...

DarekBema
30 lipca 2017 20:15

@Charlie Gard, czyli Nowy Holocaust (28 lipca 2017 10:10)

Postęp medycyny niesie wiele nieznanych i nie skodyfikowanych problemów {nie trzeba cytować np. Lema}, rozwój genetyki i jej zastosowań w przyszłosci może budzić prawdziwą trwogę.I ludzie beda sie z tym musieli zmierzyć.Sąd {ktory jest obecnie sformalizowany i odhumanizowany} wydaje mi sie racjonalnym mimo wszystko wyborem.Przecież ludzie spierajac sie w różnych sprawach szli od zawsze do kogoś o uznanym przez obie strony autorytecie i zdawali sie na jego werdykt.Nawet jesli nie był zawsze Salomonowy, to przwaznie tłumił i gasił spory.Obecnie sądy to nie rozsadek, rozum,poczucie sprawiedliwosci i uznany iwypracowany autorytet, ale absolwent prawa ,przecietniak z różnymi przywarami,wadami i słabosciami i jako urzednik stawiajacy pieczatke jak sztanc ...

DarekBema
30 lipca 2017 19:31

@Charlie Gard, czyli Nowy Holocaust (28 lipca 2017 10:10)

Przepraszam za drążenie tematu,ale mam pewien niedosyt.Jesli istnieje konkretna sytuacja , ta opisywana czy ta, gdzie miejsc na szalupie ratunkowej jest mniej, niż tonących na okręcie to trzeba podjac konkretną decyzję, kogo ratujemy?Podobnie jak ma sie w praktyce zastosowanie "prawa naturalnego" gdy spoleczenstwo,panstwo nie jest w stanie udzwignąć "potrzebujacych"?Bo ewangelizowanie i katechizowanie to jest odpowiedz nie na pytanie i dana sytuascję, a odpowiedz pomimo.Jesli mamy zadanie matematyczne, to odpowiedz ucznia mowiaca, ze nalezy skorzystac z tabliczki mnozenia, ukladu równań itp. nie jest rozwiazaniem zadania.Pozdrawiam.

DarekBema
30 lipca 2017 19:11

@Charlie Gard, czyli Nowy Holocaust (28 lipca 2017 10:10)

Jesli mógłbyś krótko wyjaśnić o co innego chodziło {tzn. co masz na myśli}?Pozdrawiam.

DarekBema
30 lipca 2017 19:02

@Charlie Gard, czyli Nowy Holocaust (28 lipca 2017 10:10)

Ciekaw byłem procesu "myślowego" sędziego oglaszajacego taką a nie inną decyzję.Przynajmniej dla mnie oczywistym jest, że nikt nie ma prawa decydowac o czyimś życiu,Natomiast jako osobnik ciekawski {ale nie czepialski,tego nie znoszę} chciałbym sie zapytac, jak nalezy postąpić hipotetycznie  w sytuacji,gdy instytucje,spoleczenstwo,panstwo nie jest w stanie dzwignąć tak wielkiej ilosci ludzi w potrzebie?Jak przestrzegać,prawa naturalnego czyli jak nakarmić tych, dla ktorych strawy nie starczy?Pozdrawiam.

 

DarekBema
30 lipca 2017 10:01

@Charlie Gard, czyli Nowy Holocaust (28 lipca 2017 10:10)

Ciekaw byłem procesu "myślowego" sędziego oglaszajacego taką a nie inną decyzję.Przynajmniej dla mnie oczywistym jest, że nikt nie ma prawa decydowac o czyimś życiu,Natomiast jako osobnik ciekawski {ale nie czepialski,tego nie znoszę} chciałbym sie zapytac, jak nalezy postąpić hipotetycznie  w sytuacji,gdy instytucje,spoleczenstwo,panstwo nie jest w stanie dzwignąć tak wielkiej ilosci ludzi w potrzebie?Jak przestrzegać,prawa naturalnego czyli jak nakarmić tych, dla ktorych strawy nie starczy?Pozdrawiam.

 

DarekBema
30 lipca 2017 10:01

@Charlie Gard, czyli Nowy Holocaust (28 lipca 2017 10:10)

Przeczytałem.Nasuwają mi się następujące pytania rodzące nowe watpliwosci i różne odpowiedzi.Czy podtrzymywanie życia dziecka odbywało sie na koszt rodziców?Jesli tak, to czy sąd,system miał prawo  i jakie to prawo {bo siłę miał jak widać} na zabicie dziecka?Jeśli dziecko było leczone na koszta podatnikow {takze w minimalnym stopniu rodziców} to czy system zapytał sie obywateli,podatnikow czy godzą sie na dalsze finansowanie utrzymywania  dziecka przy życiu czy też nie  ?Jak widać sąd stanął ponad spoleczenstwem i zadecydował pomimo, albo raczej ponad.Czy sąd miał prawo decydować o losie dziecka bez pytania o zgode,opinię obywateli?Czy sąd miał prawo nakazywać dalsze "leczenie" na koszt nie rodziców, a spoleczenstwa, jeśli ...

DarekBema
28 lipca 2017 18:34

@O motywowanej politycznie nienawiści codziennej (23 lipca 2017 10:00)

Większośc się nauki brzydzi, więc i z naukowców szydzi.

DarekBema
26 lipca 2017 17:11

Strona 1 na 1.